Kanalizacja w fundamentach...
Położyliśmy rury o przekroju zgodnym z projektem. Nasz hydraulik pytał czy zamierzamy blok budować



Teraz już tylko wyrównać piaskiem, ubić i czekaż na ekipę :-)
ps. w między czasie powstał też "obiekt sanitarny"


Jak wczoraj nasz Murarz powidział, tuż po zalaniu ław, że następnego dnia przychodzi stawiać ścianki z bloczków - to myślałam, że sobie ze mnie żartuje
Ale okazuje się, że to nie te czasy, kiedy to beton sechł 2 - 3 dni i dopiero można było coś zaczynać. Rano o godz. 7 stawiła się w nadprogramowym składzie ( 9 panów z 4 taczkami) .
Jako izolację daliśmy folię (Majster mówi, że on teraz to tylko folią izoluje, że papy to raczej już nie używa). A Wy jaką izolację dajecie? Papa to jednak była sprawdzona.... już sama nie wiem...
Czas leci, na działce się dzieje - a my kursujemy między pracą a placem budowy. W wyniku ogólnego braku czasu powstały zaległości w pisaniu - ale postaram się wszystko nadrobić.
Poniżej zdjęcie z siostry ogródka
Oto fotorelacja :-)
Oczywiście nie obyło się bez gafy ;-) Zamówiliśmy 2m desek na szalunki, a zapomnieliśmy o kołkach do zbijania szalunku. Na szczęście nasz Bob Budowniczy sam pojechał do zaprzyjaźnionego tartaku (pozostawiając na placu budowy swoją ekipę w składzie 8 chłopa!) i dowiózł co potrzeba!
O godz. 11 ławy ze zbrojeniem były już zalane :-)
Czyżby to dziś ten Pamiętny dzień????
Właśnie dziś rano nasz budowlaniec wraz ze swoją ekipą przyjachał na dzialkę! Tuż za nim na plac budowy wjechał samochód ciężarowy z transportem stali i partii bloczków fundamentowych. Ja zaś siedzę - w pracy pierwszy dzień po urlopie - z telefonem przy uchu i koordynuję działania :-)
Na jutro rano zamówiona jest już grucha z betonem - na szczęście udało nam się pozyskać jeden dzień urlopu i pędzimy na działkę :-)
Dzią wieczorem wyglądało to tak:
Komentarze