Dobre i złe wieści...
Data dodania: 2014-09-08
Wieści dobre - pniemy się do góry !
Panowie chwalą pogodę i lecą z robotą:
Elewacja od ogrodu - z wyjściem na taras:
Bardzo złe wieści - mąż miał wypadek i złamał rękę z przemieszczeniem w łokciu.
Wylądowaliśmy na Stępińskiej na ostrym dyżurze, a następnego dnia była 3,5 godzinna operacja skręcania śrubami :-(
Teraz mam męża w szpitalu, dziecko trzeba transportować do przedszkola, dopilnować Panów na budowie, rozliczyć się z betoniarnią za chudziak, pojechać do tartaku i zapłacić za deski i stemple, do banku - bo panowie myślą już o jakiejś wstepnej zapłacie, w między czasie "wpaść" do swojej pracy i trochę popracować .... a i oddzwonić do cieśli w sprawie więźby! Ratunku!
Panowie chwalą pogodę i lecą z robotą:
Elewacja od ogrodu - z wyjściem na taras:
Bardzo złe wieści - mąż miał wypadek i złamał rękę z przemieszczeniem w łokciu.
Wylądowaliśmy na Stępińskiej na ostrym dyżurze, a następnego dnia była 3,5 godzinna operacja skręcania śrubami :-(
Teraz mam męża w szpitalu, dziecko trzeba transportować do przedszkola, dopilnować Panów na budowie, rozliczyć się z betoniarnią za chudziak, pojechać do tartaku i zapłacić za deski i stemple, do banku - bo panowie myślą już o jakiejś wstepnej zapłacie, w między czasie "wpaść" do swojej pracy i trochę popracować .... a i oddzwonić do cieśli w sprawie więźby! Ratunku!